podcinasz skrzydła czy dodajesz skrzydeł?

17 czerwca

Poznajesz kogoś. Wydaje Ci się, że to właśnie ta osoba - bratnia dusza, z którą możesz konie kraść. Spędzacie wspaniałe chwile razem. Wyobrażasz sobie, że jest ideałem. Po czym otwiera przed Tobą serce, pełne słabości i ułomności, złych wyborów i zranień, a Ty? 
Co zrobisz? Masz dwa wyjścia! 



PODCINASZ SKRZYDŁA

To droga na skróty, prosta i wygodna i wybierana przez większość, ba - prawie przez wszystkich. Nie stajesz po stronie osoby skrzywdzonej. W myśl zasady: "niech ma za swoje", "po co pchała się tam, gdzie wiedziała, co ją czeka". Najprościej jest pogrążyć jeszcze bardziej. Niech straci swoją równowagę życiową, nad którą pracowała latami. Niech nie myśli, że jest "Bóg wie kim", niech na każdym kroku przypomina sobie o bolesnej przeszłości. Po co dawać jej nadzieje na lepsze jutro, niech pielęgnuje w sobie te złe wspomnienia. 

Kto tak zrobi? Ktoś, dla kogo nie ma znaczenia, że rozdrapywanie ran przecież boli. 
Co przy tym zyska? Nie wiem, czy można mówić tu o zysku. Na pewno można mówić o stracie...bliskiej osoby. 

DODAJESZ SKRZYDEŁ

 "Nie sądźcie" i "nie potępiajcie", bo "jaką miarą wy mierzycie, odmierzą Wam".
Otwieranie swojego serca odbywa się tylko, gdy komuś zaufamy. Jeżeli zostałeś obdarowany takim zaufaniem, że ktoś swoje poranione, krwawiące serce wkłada w Twoje dłonie to z największą czułością przytul je do siebie, opatrz i rób wszystko, aby te rany jak najszybciej się zagoiły.

Kto tak zrobi? Ktoś, kto kocha i bierze ciebie z całym dobrodziejstwem inwentarza, jak to mówią.
Co przy tym zyska? Przyjaźń -być może- na całe życie.

Niezależnie od tego co zrobisz, ona pozostanie sobą - silną, "dzielną niewiastą", konkretną, wartościową, wrażliwą. Trudno jest znosić "podcinanie skrzydeł", ale wiem, że całe niebo mi kibicuje. Bóg bierze mnie w obronę. On jest Bogiem, który pomści mnie, jeśli ktoś mnie skrzywdzi. On działa właśnie dzisiaj, nie odkłada spraw na jutro, pojutrze czy kiedyś. Nie rezygnuje ze mnie nigdy. Wspiera mnie i chroni. JEST. 


You Might Also Like

1 komentarze

  1. Cześć, dziękuję za komentarz i dziękuję za zaproszenie :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń