Maryja

01 maja

Zdrowaś Mario to jedna z pierwszych modlitw wypowiadanych z dziecięcych ust. 
Z łatwością przechodzi nam przez gardło wyznanie, że jest Ona naszą Matką i Królową; Panią Świata. A gdyby tak spojrzeć w głębie swojego serca i zastanowić się, kim Ona jest dla mnie tak realnie, bez górnolotnie brzmiących słów?


Kiedy myślę o Niej przychodzi mi do głowy całe mnóstwo ciepłych słów: spokój, opanowanie, cierpliwość, zaufanie, delikatność, kobiecość. Jest idealna i zawsze obecna. 

"Jest wrażliwa na łzy ubogich, współczuje cierpieniu udręczonych, spieszy z pomocą nawiedzanych pokusami, wysłuchuje próśb dusz Jej oddanych. Kto z pokorą i bez wahania do Niej się ucieka i wzywa Jej słodkiego, chwalebnego imienia, nigdy nie odchodzi z pustymi rękoma. Wiele dusz lgnie do Niej, są Jej posłuszne chóry aniołów i może ich posyłać z pociechą do opuszczonych." /Tomasz a Kempis/

Moja relacja z Maryją trwa od kiedy jestem w stanie sięgnąć myślami. Przydrożna kapliczka nieopodal mojego domu rodzinnego w maju zawsze była otoczona modlitwą, a wśród głosów zanoszących ten modlitewny śpiew nie brakowało mojego. Różaniec - nie tylko w październiku - stał się nieodłącznym elementem najpierw szkolnego plecaka, a teraz damskiej torebki. Zawsze pod ręką.  Piesze wędrówki do Jasnogórskiego Tronu umacniały tę więź. Mamy dobrą relację, choć nierzadko pretensjonalnym tonem powtarzałam pytanie: dlaczego...?
Ona zawsze potrafi dodać otuchy, otrzeć łzy, uśmierzyć ból i sprawić, że wraca uśmiech. Jak przystało na Matkę ma zaprzątaną głowę naszymi sprawami. Chyba nikt inny, nie słyszy tak wielu próśb. Wymagamy, by "modliła się za nami grzesznymi", "miała w opiece naród cały", "uśpionym wsiom, ukołysanym miastom dała szczęśliwą, dobrą noc".
I nigdy tymi prośbami nie gardzi. 

Nie wiem, jakie są Wasze relacje z Maryją. Może taka jak moja dziś - głęboka przyjaźń, choć bardzo zaniedbana. Jeśli tak, to odświeżcie ją. Maj jest takim miesiącem, w którym w niemal każdym kościele i przy wielu przydrożnych kapliczkach odprawiane jest nabożeństwo ku Jej czci. Zajrzyjcie tam i powtarzając wezwania Litanii Loretańskiej chwalcie Maryję, Bożą Matkę i naszą Matkę. 

Wyszydzana. Wyśmiewana. Niedzisiejsza. Nieskalana, najczystsza. W moich oczach Najpiękniejsza. 

Maryjo - dziś, kiedy jesteś mi tak odległa, jak nigdy dotąd, proszę - nie pozwól mi się poddawać w drodze do świętości i chroń od grzechu.

You Might Also Like

0 komentarze