A w sercu ciągle MAJ!

10 maja

Na szczęście nie tylko w sercu, ale i w kalendarzu!
To zdecydowanie mój ulubiony miesiąc! Miesiąc, w którym wszystko tak cudownie kwitnie! Miesiąc, w którym świat staje się zielony, w którym powietrze tak pięknie pachnie (nie tylko po deszczu), miesiąc moich ukochanych konwalii i w końcu ciepłych wieczorów. Najistotniejsze jest jednak to, że jest to miesiąc maryjny, a ja uwielbiam nabożeństwo majowe i nigdy się tak dobrze nie dogaduję z Maryją jak właśnie w maju. Tak naprawdę od dzieciństwa chodziłam na nabożeństwa majowe, które odbywały się przy przydrożnym krzyżu w wiosce, z której pochodzę. To znany obrazek w Polsce, a już szczególnie na moim rodzinnym Podlasiu. Chodziłam też na pielgrzymki na Jasną Górę, a w październiku brałam udział w nabożeństwie różańcowym. Różaniec to zresztą jedna z moich ulubionych modlitw.  Jednak duchowość maryjna dopiero od niedawna (rok, może trochę dłużej) staje się mi bliższa niż kiedykolwiek wcześniej. Zawsze wolałam nosić krzyż niż medalik z wizerunkiem Maryi, których miałam wiele. Prędzej czy później wracałam do krzyża. Kiedy dostawałam "święte" obrazki to wolałam te z Jezusem, niż z Maryją. Te niezliczone wizerunki Najświętszej Maryi mnie jakoś rozpraszały, a jedynym wizerunkiem, który mnie przekonywał był ten z Obrazu Jasnogórskiego. Wszystko zaczęło się zmieniać, kiedy dostrzegłam w swoim kościele parafialnym, że w nawie głównej jest obraz Maryi Niepokalanie Poczętej (coś podobnego jak Ta z obrazu Bartolome Estaban Murill). Oczywiście zawsze widziałam ten obraz nawet kiedyś bardzo mi się nie podobał. Ale był taki moment, że ten wizerunek mnie zauroczył totalnie, w jednej chwili, tak mi się spodobał, że po prostu stwierdziłam: Ona jest NAJPIĘKNIEJSZA! A zaraz po tym oświadczyłam przed samą sobą: chcę Ją poznać i chcę być taka jak Ona! Wtedy niechęć do Maryi zaczęła się zmieniać w fascynację Jej Osobą. W pierwszej kolejności szukałam co Pismo Święte o Niej mówi, później przeczytałam Traktat o prawdziwym (doskonałym) nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny (polecam wszystkim bez wyjątku!) i przede wszystkim zaczęłam się modlić przez Jej wstawiennictwo bardziej świadomie. Świadomie widząc Jej piękno. Bardziej Ją poznaję, więc nasza relacja staje się coraz bliższa, coraz cieplejsza. Najbardziej mnie zadziwia tym, że właśnie Ona uczy mnie dzisiaj - w XXI wieku- być piękną kobietą. Ona jest ideałem. A ja chcę być jak najbliżej tego Ideału. Urzeka mnie Jej pokora, oczarowuje mnie piękno Jej serca, w którym wszystko zachowywała, bez zbędnej paplaniny. Wreszcie- porywa mnie Jej odwaga, Jej siła.
Może znacie jakieś dobre książki o duchowości maryjnej, które polecacie?
Jeśli kiedyś przyjdzie mi wyjść za mąż (daj Boże! ;), to na pewno mój ślub będzie właśnie w maju.
Obiecałam sobie, że moje notatki będą krótsze i nie tak wielowątkowe jak dotychczas. Słowa dotrzymuję, a dziś jest taka piękna Ewangelia, że muszę ją Wam tutaj zapodać! Komentarz jest zresztą zbędny!
(J 15,9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałemWytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.
Nie sposób nie wspomnieć, że w maju premiera Z bliska brzydka – stronaB (drugi krążek zespołu, o pierwszym pisałam TUTAJ). Już się nie mogę doczekać. Wyczuwam krążek dobrej muzyki. Będzie idealnie się przygotowywało do obrony licencjatu słuchając płyty ;)
Pozdrawiam z nieco deszczowego  dziś Lublina!

You Might Also Like

0 komentarze