Letnie miesiące minęły w mgnieniu oka. Lato odchodzi, a w jego miejsce nadchodzi różnobarwna jesień. Trudno mi się przyzwyczaić do cykania zdjęć, dlatego nie ma ich znowu zbyt dużo... Postaram się, aby na obietnicach, że we wrześniu będzie ich więcej się nie skończyło. Zaczynamy na słodko. To była prawdziwa uczta! Wyobraźcie sobie, że to spaghetti jest....lodowe :) Nic bardziej nie potrzebowałam tego upalnego...